W sobotę 12 marca 2022 roku jako Rodzina Szensztacka archidiecezji katowickiej spotkaliśmy się na wielkopostnym Dniu Skupienia. W tym roku zgromadziliśmy się na modlitwie w kościele pod wezwaniem św. Izydora Oracza w Wodzisławiu Śl. Z woli Opatrzności był to dzień szczególny dla tego kościoła, gdyż właśnie 12 marca 400 lat wcześniej kanonizowany był patron tej wodzisławskiej świątyni. Był człowiekiem, który z pracą łączył modlitwę, stając się świętym zwyczajnego dnia. Idea świętości w codzienności jest tak bliska formacji w Ruchu Szensztackim, że nie sposób było pominąć tego znaku danego nam od Boga.
Proboszcz parafii powitał wszystkich uroczyście, a szczególnie Krajowego Duszpasterza Ruchu Szensztackiego w Polsce o. Arkadiusza Sosnę oraz archidiecezjalnego opiekuna Ruchu ks. Krzysztofa Winklera.
Nasze modlitewne skupienie rozpoczęliśmy adorowaniem Chrystusa w Najświętszym Sakramencie – zatopieni w modlitwę różańcową, w rozważania bolesnych tajemnic, których treść koncentrowała się wokół realiów trudnego czasu wojny na Ukrainie, z którym przecież każdy z nas na różne sposoby teraz się zmaga. Po modlitwie różańcowej odśpiewaliśmy Gorzkie Żale. Była okazja do spowiedzi. A stągiew MTA postawiona blisko Jezusa Eucharystycznego zapełniała się w tym czasie wkładami do kapitału łask tak licznie, że ledwo mieściła nasze ofiary i intencje.
Kulminacyjnym punktem była Eucharystia, którą w samo południe celebrował o. Arkadiusz Sosna oraz ks. Krzysztof Winkler. O oprawę mszy św. zatroszczyli się parafianie z Niedobczyc. Homilia zanurzona była w realiach trudnego czasu wojny, ale przede wszystkim dotykała nadziei i ufności, która powinna przyświecać ludziom Szensztatu. Wszak niezmiennym hasłem przewodnim polskiego Szensztatu – zarówno na lata pandemii, jak i teraz, kiedy dodatkowo wisi nad światem ciemna chmura wielopoziomowego konfliktu – jest: „tu i teraz – radośni, silni i ufni w Bogu”. Ten czas ma być dla nas czasem uczynków miłości – konkretnych, namacalnych, żywych, realnych, względem konkretnego człowieka, który puka do naszego serca. Czy otworzę? Miłość to czyny, jak mawiał św. Ignacy Loyola. Tego dnia skupienia Pan dał nam trudne Słowo – zapraszał wszak do miłości nieprzyjaciół. Czy stać mnie na taką miłość?
Napełnieni mocą płynącą z Eucharystii wróciliśmy do naszej codzienności. Ufamy, że Pan, przez wstawiennictwo naszej Matki Trzykroć Przedziwnej da nam siłę w codzienności. Dziękujemy s. Eleonorze i s. Michaeli, a także animatorom diecezjalnym – Państwu Krystynie i Edwardowi Jastrzembskim za przygotowanie tego dnia skupienia przy Bogu i Jego Matce.
Renata Kleszcz-Szczyrba